Body vs Positive

Body vs Positive

Długo zbierałem się do napisania tego posta. Temat nieco kontrowersyjny, więc bałem się urazić niektóre osoby ale z drugiej strony obiecałem sobie prowadzić bloga bez kompromisów i cenię sobie wolność słowa ponad poprawność polityczną. Także zapraszam do lektury 😉

Ciało-pozytywność brzmi fajnie. Założenia brzmią fajnie. Akceptować swoje ciało takim jakie jest. Sam już czuje przesyt retuszowanych zdjęć na Instagramie, powiększane na zdjęciach piersi, penisy, wyszczuplane talie, ośmiopaki. Zakrywanie cellulitu, rozstępów, zasłanianie blizn i innych rzeczy.

Akceptacja tego, że każdy jest inny, ma inny organizm i nie powinno się szkalować nikogo za jego wygląd. Nieważne czy cierpisz na otyłość, nadwagę, anoreksję, nietypowe proporcje ciała, choroby skóry, łysienie, czy kochasz kulturystykę i jesteś 120 kilogramowym zawodowym kulturystą.

Nikt nie ma prawa oceniać Twojego wyglądu!

Oczywiście i tak większość osób będzie to robić. Co więcej, nie masz na to żadnego wpływu (dla tych co mają internety od wczoraj – hejt w intrenecie narodził się po dodaniu opcji „komentuj” wiele lat temu). Dla ludzi wrażliwych lub snowflake’s polecam nie wstawiać swoich zdjęć do internetu licząc na pełną akceptację. Cudów nie ma a hejt zawsze będzie.

Co mi się nie podoba w bodypositive?

Bezrefleksyjna akceptacja każdego stanu w jakim znajduje się nasz organizm. W tym niestety choroby jaką jest otyłość. Tak Kochani, otyłość to choroba tak jak alkoholizm, depresja, przeziębienie. Czy szkalowanie osoby chorej (na cokolwiek) jest w porządku? Nigdy. A czy promowanie choroby w postaci mówienia „to nie Twoja wina, akceptuj to, to normalne” jest w porządku? Czy mówienie do alkoholika z 10 letnim stażem „nie przejmuj się hejterami, wypij sobie pół litra do śniadania, trzeba się akceptować” jest w porządku? Czy otyłość może być pozytywna? Wypadałoby zapytać osoby otyłe. Ja kilka zapytałem i odpowiedź była mniej więcej taka: „a czy nowotwór może być pozytywny?”.

Jedną z gorszych rzeczy jest promowanie otyłości. No bo jak mam to nazwać inaczej, skoro czytam sobie artykuł na Onecie gdzie modelka plus size wychodziła wielokrotnie obrażona od lekarzy, którzy wprost mówili „musisz schudnąć” bo jej wyniki badań były złe. I ona nazywała ich „fatofobami”. Oczywiście można się obrażać i zaklinać rzeczywistość, tylko jaki interes ten biedny doktor ma w tym, żeby obrażać pacjenta zamiast postawić najlepszą możliwą diagnozę? Wydaje mi się, że ruch, który zakłada u swoich podstaw akceptację powinien akceptować wszystkie cechy związane z ciałem, także stan zdrowia (nawet jeżeli jest zły).

Kolejną negatywną rzeczą jest hejt skierowany w osoby, które są dumne z tego, że ćwiczą, chudną lub dbają o swój wygląd i zdrowie. Pominę fakt, że hejt czyjegoś wyglądu w wykonaniu osób bodypositive to już mocna hipokryzja. Taka np. Adele (heloł, ken ju hir mi, from di odersajd) wzięła się za siebie i schudła 45 kilogramów. Szacun. Wstawiła kilka zdjęć (jak to celebryta) na insta i parada (bodynegative?) komentarzy w stylu: „nie powinnaś wstawiać takich zdjęć, bo osoby otyłe mogą poczuć się urażone”, „przestanę słuchać Twoich płyt bo już nie mogę się z Tobą utożsamiać”, „nie powinnaś się chwalić swoim wyglądem”. —–przerywnik

xD

koniec przerywnika—- Czyli jak osoby #bodypositive wstawiają zdjęcia z nieogolonymi pachami przez pół roku to jest super, same „ochy”, „achy”, „wow brawo za odwagę” (gdzie brak depilacji wymaga braku depilacji a nie ciężkiej pracy), a taka Adele zapierdzielała w pocie czoła, trzymała dietę i zrzuciła 45 kg, jest mieszana z błotem? Jedyna analogia jaka przychodzi mi do głowy to „pies ogrodnika”.

Takie usprawiedliwianie własnego lenistwa też mnie męczy. Często słyszę od wielu osób, że otyłość to nie ich wina a „taka genetyka”. Argument, że „od dziecka byłem/am osobą otyłą” też jest średnio trafiony. Wiele takich osób nie dopuszcza do świadomości faktu, że czynniki genetyczne to mniej niż 5% wszystkich przypadków, a u dzieci i młodzieży 98% otyłości powoduje brak ruchu i aktywności fizycznej połączony z przekarmieniem (źródło Wikipedia, kto na swoich studiach nie używał Wikipedii niech pierwszy rzuci kamieniem). Więc jeśli cierpisz na otyłość od młodego wieku z powodu chorób genetycznych lub innych czynników środowiskowych to współczuję. Jeśli natomiast nie jesteś w tych dwóch procentach to może warto zwrócić się do swoich rodziców z pytaniem, dlaczego o Ciebie nie zadbali? Cudze błędy nie mogą być usprawiedliwieniem do nie dbania o stan zdrowia.

Także moi drodzy, akceptujcie swoje ciała i osobowości ale przede wszystkim dbajcie o zdrowie, pozdrawiam serdecznie Kuba!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *