Po co Ci siłownia?
Na wstępie, nie kieruję tego posta do osób pracujących ciężko fizycznie po 12 godzin dziennie, bo domyślam się, że po takiej zmianie siłownia jest chyba ostatnią rzeczą o jakiej myślimy.
Chciałbym przedstawić profity (profity = ProFit GYM, prodakt plejsment hy hy hy hy) płynące z chodzenia na siłownię. Może to skłoni jakiś % osób, które chciały zacząć trenować ale w sumie to wolą sobie pobiegać w parku albo mają do wrzucenia #wyngiel w kotłowni 😀 .
Co zyskujesz?
1. Dobry wygląd. Atletyczna męska sylwetka, jak grecki heros wyrzeźbiony w marmurze, zgrabne damskie nogi i pośladki, które w każdych dżinsach wyglądają skowyrnie… No ale Kuba, przecież ci kulturyści na mr olympia wyglądają jak potwory a ta instruktorka to ma biceps większy niż udo. Powiem Wam misiaki, że wygląd każdej pojedyńczej osoby to tylko i wyłącznie sprawa danej osoby. Jeżeli ktoś jest wielkim bydlakiem z brzuchem większym niż koło zapasowe do mojego audi to i chciał tak wyglądać i nie zrobił nikomu przy tym krzywdy to jego sprawa. Jeżeli laska ma obwód ramienia większy niż przeciętny nastolatek to jej sprawa. Każdy ma swoje standardy piękna, pamiętajmy, że to co dzisiaj się dzieje na instagramie odbiega od np barokowych kanonów kobiecego wyglądu. Wracając do tematu. Dzisiejsze metody treningowe pozwalają modelować ciało w niemal dowolny sposób. Prawie jak w simsach. Jak mi nie wierzysz to napisz na priv, to Cie wyjaśnie!
2. Kondycje fizyczną. Zaraz studenci awf i personal trejners poślą hejt, że powinienem wyjaśnić definicję pułapu tlenowego VO2max etc. ale post ten jest skierowany do zwykłego ludu. Więc powiedz mi śmiertelniku, fajnie jest biec na autobus 200 metrów i nie dostać zadyszki? Fajnie jest wejść z zakupami do babci na 3 piętro po schodach bez pocenia się w nowiutką koszulę kalwina klajna? Albo być bohaterem w swoim domu i samemu przestawiać meble? Uprawiać seks przez 50 minut a nie 50 sekund? Fajnie.
3. Sprawność psychofizyczną. Jechałeś/aś kiedyś 8 godzin autem na drugi koniec Polski? Jeśli bez trudu udało Ci się utrzymać wysoki poziom koncentracji i refleksu – szanuję. Jeśli nie, zapraszam na siłownię.
4. MOCNĄ PSYCHĘ!!! Nauka samodyscypliny, wytrwałość, determinacja, PEWNOŚĆ SIEBIE, świadomość własnych mocnych i słabych stron, świadomość ograniczeń jakie stawia nam organizm i świadome ich pokonywanie, pokora. Oczywiście, pójście do fryzjera albo kupno nowych butów też może zwiększyć pewność siebie. Najlepiej iść w nowych butach od fryzjera prosto na siłownie. Najlepsze kombo!
5. Zdrowie. Najważniejsze na koniec. Endorfiny po treningu, silniejsze mięśnie, prawidłowy poziom tkanki tłuszczowej, zwiększona wytrzymałość tlenowa i siłowa, zwiększona gibkość i mobilność ciała, sprawne serducho, lepszy sen, więcej energii w pracy i w domu. To wszystko przekłada się również na zdrowie psychiczne i lepszy komfort życia. A dla tych co dalej twierdzą, że ciężary niszczą plecy, na recepcjach siłowni można kupić tylko sterydy a kobietom po serii hip thrust’ów robi się kwadratowa szczęka i bassowy głos, no cóż…. równie dobrze mogę powiedzieć, że każdy klient biedronki zbiera naklejki na świeżaki.
Na pewno o czymś zapomniałem, jak macie ochotę, możecie podać przykłady w komentarzu.
Dzięki za uwagę i do zobaczenia na siłowni!!